Najbardziej kompaktowa obróbka.
Gdzie zainstalowano pierwszą Vertmax One? Krótko po ubiegłorocznej światowej premierze najnowszej propozycji INTERMAC pionowa obrabiarka trafiła do poznańskiej firmy FEMA-GLASS. Właściciel za każdym razem obiecuje sobie, że to ostatnia maszyna, którą kupuję, by dzierżyć palmę pierwszeństwa w szeroko rozumianej obróbce szkła. A tymczasem to już siódma maszyna dostarczona w ramach długoletniej współpracy z Mekaniką. I już wiemy, że na tej nie poprzestanie!
![](https://mekanika.pl/wp-content/uploads/2022/11/FOT-1-1024x594.jpg)
Zamiast pytać, dlaczego i tym razem modernizacje parku maszynowego powierzono sprawdzonemu kontrahentowi – wszak Mekanika to firma o ugruntowanej pozycji wśród dostawców maszyn dla branży szklarskiej w Polsce, zastanawiać może, dlaczego wybór padł na najbardziej kompaktowy model centrum obróbczego. Seria Vertmax od INTERMAC to przecież trzy większe modele: 2.2, 2.6 i 3.3. Największy model maszyny CNC może obrabiać arkusze niemal dwukrotnie większe, skoro oś X ma zasięg aż 6 metrów.
– Z Firmą Mekanika współpracujemy już wiele lat, więc wybór był prosty. Zaufanie jakim się darzymy, doradztwo, fachowość, terminowość, a przede wszystkim serwis był dla mnie kluczowy w wyborze VERTMAX One – opowiada Dawid Krzyżaniak, właściciel firmy FEMA-GLASS z Poznania.
– Oczywiście istniało ryzyko związane z tym, że jest to zupełnie nowa maszyna i może posiadać „choroby wieku dziecięcego”, jednak analiza obecnych modeli dostępnych na rynku oraz rozmowa z konstruktorami maszyny VERTMAX One, przekonała mnie, że nie ma takich obaw. Powiem więcej. Potwierdziły się opinie techników, którzy montowali nam VERTMAX One, że wszelkie czynności serwisowe będą o wiele szybsze i łatwiejsze. Obecnie jesteśmy w trakcie testowania jej możliwości i bardzo satysfakcjonuje nas wysoce precyzyjna powtarzalność obróbki serii formatek szkła.
Tu wyjaśnijmy, że kompaktowy model z serii VERTMAX obrabiać może arkusze szkła o wymiarach do 2500 x 1500 mm, ale dzięki możliwości doposażenia maszyny we wlotowy przenośnik rolkowy, szkło może być o pół metra dłuższe. Co więcej, dzięki takiej właśnie opcji doposażenia, całkowicie automatyzujemy proces ładowania szkła! I właśnie na tak skompletowaną zdecydował się właściciel poznańskiej firmy. VERTMAX One pracuje z myjką w jednej linii produkcyjnej. W pełni zautomatyzowany proces oznacza dziś, że od załadowania szkła zaangażowanie operatora się praktycznie kończy. Krótko potem nie pozostaje nic innego, jak oznajmić klientowi, że produkt finalny jest gotowy do odbioru.
![FOT.2](https://mekanika.pl/wp-content/uploads/2022/11/FOT-2.jpg)
Tu wspomnijmy, że od początku swej działalności FEMA-GLASS stale współpracuje z ponad 700 klientami. Zaopatruje szklarzy, stolarzy, meblarzy. Zajmuje się sprzedażą hurtową tafli szkła i luster oraz szeroko rozumianą obróbką, tj. cięciem na wymiar, szlifowaniem i polerowaniem krawędzi, otworowaniem, obróbką CNC. W bogatym asortymencie realizacji znajdziemy takie propozycje produktowe jak np. szkło Colorimo. To jest z powodzeniem stosowane w przemyśle meblowym, jako fronty szafek i witryn, blaty szklane, a także w drzwiach szaf przesuwnych. Znakomicie sprawdza się również jako okładzina ścienna.
– Wykonując indywidualne zamówienia na szkło hartowane czy laminowane, m.in. typu VSG znacząco podnieśliśmy precyzję oraz jakość naszych wyrobów gotowych. Wzbogacenie parku maszynowego o obrabiarkę skompletowaną przez Mekanikę znacznie przyspieszyło nasze możliwości produkcyjne. Jej kompatybilność z całą pewnością zmniejszyła zużycie energii, a przede wszystkim ilość osób zaangażowanych w cykl produkcji – kontynuuje Dawid Krzyżaniak.
Nasz rozmówca dowodzi też, jak duże zasługi zawdzięcza oczyszczalni wody chłodzącej w obiegu zamkniętym, co pozwoliła zmniejszyć zużycie narzędzi obróbczych, a też np. ograniczyć pracochłonność czyszczenia zbiorników ze ścieru poprodukcyjnego.
Jakościowa zmiana warty
Wiercenie otworów, nawiercanie i frezowanie, szlifowanie i polerowanie szkła – przed zakupem VERTMAX One poszczególne procesy trwały o wiele dłużej. Wynikało to z konieczności przenoszenia szkła na rożne stanowiska pracy. Łatwo sobie wyobrazić pracochłonność prac, skoro za każdym razem materiał transportowano ze szlifowania na otworowanie, z otworowania na myjkę, itd. Teraz? Szkło, które ma być obrabiane w maszynie, jest łatwo identyfikowane, począwszy od uprzednio obrobionego rysunku lub określenia jego wymiarów. I nie może być inaczej, skoro INTERMAC bardzo chwali funkcjonalność autorskiego oprogramowania aktywowanego z 23-calowego pulpitu dotykowego. A zwłaszcza funkcję prostego „przeciągania i upuszczania” elementów. Co więcej, program w szybki i łatwy sposób może modyfikować parametry obróbki, nanosząc na owe ikony dodatkowe „zlecenia”, takie jak np. wycięcia na elementy okuć. Elementy te mogą być łatwo dodane i spersonalizowane przez operatora.
– Interface jest bardzo intuicyjny i łatwy do nauczenia, co pozwala na przyspieszenie szkolenia pracowników. W tym modelu znacznie uproszczono dodawanie narzędzi pod zadaną obróbkę i ten walor potwierdzą na pewno kolejni nabywcy najnowszej propozycji włoskiego producenta maszyn – słyszymy od Piotra Mędrygała z firmy Mekanika.
![](https://mekanika.pl/wp-content/uploads/2022/11/FOT-3.jpg)
Od światowej premiery VERTMAX ONE
Propozycja Włochów uchodzi za szczytowe rozwiązanie wśród pionowych obrabiarek. Konstruktorzy zadbali, by maksymalnie oddalić degradację pomniejszych składowych. Przykładowo, łożyskowanie prowadnic zrealizowano na poddanym oksydacji napędzie zębatkowym, a dodatkowo ruch w osi X zintegrowano z konstrukcją chronioną przed dostępem wody i opiłków za pomocą uszczelnień labiryntowych i mieszkowych. Zarówno przednią jak i tylną głowicę wyposażono w elektrowrzeciona HSD – firmy należącej do grupy Biesse. Wrzeciono to posiada opatentowany dystrybutor DPC, który zapobiega wyciekowi wody pomiędzy częścią obracającą się a częścią nieruchomą (statorem wrzeciona). Wszystko obywa się bez kontaktu ślizgowego! Zaletą takiego rozwiązania jest brak zużycia i możliwość zwiększenia ilości wody przepływającej przez wrzeciono, a to znacząco poprawia działanie układu chłodzenia każdego narzędzia. Każde pobierane jest z magazynka zaprojektowanego dla 20 narzędzi, równo podzielonego pomiędzy głowicę przednią (10 narzędzi) i tylną (10 narzędzi).
Na uwagę zasługuje też monolityczna konstrukcja maszyny. Stalowa rama, do której przymocowane są stalowe belki wsporników centralnej głowicy – to rozwiązanie jest nowością na rynku i sprawia, że Vertmax ONE jest maszyną typu „PLUG&PLAY”. A to oznacza, że tak jak łatwo i szybko ją zamontować, tak za każdym razem gwarantuje najwyższy poziom sztywności. I raz na zawsze można zapomnieć o ryzyku jakichkolwiek wibracji w trakcie operacji obróbczych, zarówno przy małych jak i dużych arkuszach szkła.
Fot. FEMA-GLASS
Fot.1: Vertmax ONE to niewątpliwie korzystna optymalizacja kosztów produkcji, ograniczenie czasu wykonania zadania do minimum i to bez najmniejszego kompromisu w zakresie jakości.
Fot.2: Kompaktowa maszyny obrobi szkło o grubości od 4 do 15 mm i bez przeszkód nieduże formatki o wymiarach 300×200 mm, a nawet 300×150 mm.
Fot.3: Nowe sterowanie numeryczne to m.in. automatyczna kontrola trwałości narzędzia i niezależne zarządzanie głowicami.