Innowacyjna propozycja firmy Forvet

Francesca to pierwsze centrum robocze, które automatycznie kontroluje pozycjonowanie dowolnych formatek, wykonując operacje wiercenia, pogłębiania i frezowania.

Zdj.1

 Wysoko wyspecjalizowane maszyny włoskiej firmy Forvet zostały zaprojektowane w celu rozwiązania problemów, przed którymi stoją dziś producenci szkła. Od powstania firmy w 1990 roku oczkiem w głowie inżynierów jest innowacyjne podejście do obróbki szkła. Najnowsza generacja maszyn gwarantuje najlepszą w swojej klasie wydajność, niedoścignioną oszczędność energii i czasu. Pierwsze tak innowacyjne centrum obróbcze, które dalece wykracza ponad funkcjonalność wiertarko-frezarek? Na takie miano bez wątpienia zasługuje Francesca. Maszyna, która od swego debiutu zyskuje powszechny szacunek na całym świecie. Inwestycja w takie właśnie centrum robocze firmy Forvet oznacza przynajmniej 25-procentowy wzrost wydajności.

Z łatwym, elastycznym i przyjaznym dla operatora poziomym systemem załadunku i rozładunku równie dobrze sprawdza się w firmach wyspecjalizowanych w obróbce wiercenia i frezowania szkła płaskiego, jak w zakładach realizujących potrzeby szeroko pojętego budownictwa, przy aranżacji wnętrz obiektów, by wspomnieć nie tylko szklane drzwi czy kabiny prysznicowe, ale też meble i sprzęt AGD. Czy to szkło budowlane (np. balustrady), czy np. szkło sanitarne szczytowe rozwiązanie na polu zautomatyzowania obróbki można już sprawdzić osobiście w siedzibie firmy Mekanika w Gorlicach.

– Francesca FC 16M 1250 HO jest już od kilku tygodni gotowa do testów w naszym showroomie w Gorlicach, więc wystarczy skontaktować się z nami i umówić się na wizytę – zachęca przedsiębiorców Arkadiusz Krauschar z firmy Mekanika.

– Wszystkim zainteresowanym dowiedziemy jak bardzo inwestycja w taki sprzęt optymalizuje procesy obróbki szkła w celu uzyskania największej wydajności w najkrótszym czasie. Genialność myśli technologicznej firmy Forvet polega bowiem na tym, że omawiana maszyna może być niezależnym urządzeniem tworząc gniazdo w  cyklu produkcyjnym, ale z łatwością możemy włączyć urządzenie obróbcze w linię produkcyjną i w rezultacie otrzymać w pełni zautomatyzowaną linie produkcyjną osiągającą nawet 3-krotne przyspieszenie procesów! Krótko mówiąc, sprzęt tego typu z zapasem spełnia wymogi „przemysłu 4.0”.

Zarządzana w sposób numeryczny

Dlaczego propozycja firmy Forvet z zapasem spełnia wymogi „przemysłu 4.0”? W porównaniu do konkurencyjnych propozycji rynkowych skrywa funkcję odzyskiwania energii kinetycznej poruszających się mas (Kinetic Energy Recovery System), a to oznacza, że Francesca pozwoli zaoszczędzić do 30% energii elektrycznej! Poza tym zaangażowanie operatora ograniczono tu do absolutnego minimum. Jego rolą jest zainstalować narzędzia w uchwycie rewolwerowym. Podwójny układ rewolwerowy wrzecion pozwala na zamocowanie 8 narzędzi w każdym rewolwerze i odtąd oprogramowanie zarządza magazynami wierteł i frezów, aby zoptymalizować ich użycie. A co, gdy narzędzie zużyje się lub straci ostrość?

Zdj.2

– Wówczas maszyna automatycznie wykona pomiar narzędzia oraz przeprowadzi jego kalibracje, a w razi potrzeby wykona ostrzenie lub poinformuje operatora o konieczności jego przeprowadzenia. Ponadto operator może ustawić limit po którym maszyna samoistnie wykona procesy konserwacyjne za pomocą automatycznego systemu pomiaru i ostrzenia narzędzi. Co więcej, sterowanie numeryczne oznacza, że w odpowiednim momencie pojawi się komunikat, gdy taka płytka ostrząca musi zostać wymieniona na nową. Cykl pracy może być całkowicie zautomatyzowany, a to znaczy, że nie jest wymagana żadna ręczna interwencja. System NC optymalizuje prędkości obróbcze i jałowe oraz zarządza podawaniem wody w maszynie. Przewagę automatu rewolwerowego Francesca nad konkurencyjnymi wiertarko-frezarkami widać nie tylko na polu zarządzania narzędziami wiertarsko-obróbczymi – przybliża walory propozycji Arkadiusz Krauschar z firmy Mekanika.

Nie limitują nas ani rozmiary szkła, ani jego waga. Szerokość robocza tafli szkła w tym przypadku to 1250mm bez ograniczeń na długości (dla maszyny wolnostojącej). Maksymalna masa szkła podawanego obróbce to 280 kg, a minimalne wymiary formatki to 150×350 mm dla operacji wiercenia i 150 x 450 mm dla operacji frezowania. Oczywiście w ofercie znajdują się też maszyny o innych szerokościach roboczych.

Wysokość poziomu roboczego (920mm) oraz rozmieszczenie panelu sterującego sprawiają, że maszyna nadaje się do łączenia z innymi urządzeniami (szlifierki, myjki). Wszystkie urządzenia elektryczne i elektroniczne, pneumatyka, wodne, próżniowe i automatyczne systemy smarowania są dobrze zorganizowane w dwóch szafach ustawionych po bokach maszyny. Inżynierowie włoskiej firmy bardzo wysoko podnieśli poprzeczkę proponując całkowicie zautomatyzowane procesy – począwszy od załadunku, pozycjonowania, przez obróbkę, aż po proces rozładunku materiału. W szafie elektrycznej przewidziano miejsce na dwa dodatkowe falowniki do napędzania dodatkowych przenośników wjazdowych/wyjazdowych. Aby zwiększyć elastyczność maszyny, zaprojektowali przed i za maszyną system dwóch przenośników transferowych. W opcji są dostępne również przenośniki przechylne. Uwagę zwraca nie tylko innowacyjny (opatentowany!) system „dynamicznych pasów próżniowych”, który pozwala na obróbkę szkła z wydajnością niemającą sobie równych. Największą rewolucją jest sama koncepcja maszyny.

Kombinacja narzędzi diamentowych z technologią cięcia strumieniem wody

Prędkość pozycjonowania osi to 30 m/min. Wykonując proste frezowania w szklanym przedmiocie w kierunku X lub Y, maszyna może również interpolować osie, co pozwala na uzyskanie dowolnego kształtu w tafli szkła. Maszyna potrafi wiercić otwory do 70mm średnicy w szkle o grubości 3 do 25 mm i automatycznie zarządza żądaną głębokością pogłębiania – zarówno dla górnej jak i dolnej strony otworu. Dla większych średnic? Wykonywane jest frezowanie (na głębokości do 25mm). I tu dochodzimy do absolutnie rewolucyjnej funkcjonalności automatu Francesca. Genialną myślą technologiczną inżynierów firmy Forvet jest połączenie technologii wiercenia i frezowania za pomocą narzędzi diamentowych z technologią cięcia…  strumieniem wody. Dwie metody obróbki wzajemnie się uzupełniają, a każda korzysta ze swej przewagi w sposób zautomatyzowany, bacząc by maksymalizować produkcyjność i minimalizować koszty.

– Zaletą połączenia tych dwóch technologii jest to, że strumień wody nie będzie musiał przełączać się pomiędzy dwoma ciśnieniami, aby wykonać przebicie przez grubość szkła, ponieważ może po prostu użyć wiertła, a następnie rozpocząć frezowanie czy obróbkę strumieniem wody. A wszystkie te operacji w sposób naprzemienny, jeśli tak będzie po prostu efektywniej, szybciej i taniej – podkreśla reprezentant firmy Mekanika.

Automat Francesca jest wykonywany w różnych wersjach dostosowywanych do potrzeb klienta – począwszy od ilości wrzecion jak też wymiarów roboczych szkła. Niewątpliwie największe efekty daje kombinacja kilku procesów obróbki szkła (strumień wody, wiercenie i frezowanie) na tej samej maszynie.

Fot. Mekanika

Fot 1: Korpus maszyny jest bardzo solidny (waży 3600 kg).

Fot 2: Automat Francesca pracuje w sposób zautomatyzowany, bez konieczności wykonywania jakichkolwiek ręcznych interwencji, np. na czas ostrzenia narzędzi.