Ku doskonałości
Pierwsze kroki rodzinna firma z Suwałk stawiała już w latach siedemdziesiątych XX w. Ten rok to inwestycje aż w dwie pięcioosiowe piły Donatoni Jet. A od 2013 roku w firmie Granit Góral pracuje waterjet Intermac Primus 322.
Z kamienia polnego słynie Suwalszczyzna i taki właśnie materiał służył powszechnie jeszcze pół wieku temu do realizacji nagrobków. Kamieniarze z firmy Granit Góral zaczynali skromnie, ale szybko dostrzegli przewagę nowoczesnych maszyn do cięcia i obróbki kamienia. Na początku lat 80. zainstalowali trak do cięcia bloków, a właściwie polnych głazów narzutowych. Import bloków nastąpił kilkanaście lat później, wraz z nim nastąpiło otwarcie drugiej placówki w Starym Folwarku (k/ Suwałk).
– Jednocześnie rozbudowywaliśmy nasz park maszynowy o nowe piły i linkę do cięcia bloków – wspomina Cezary Góral, który w kolejnym pokoleniu dzierży dziś wraz z bratem Arkadiuszem stery rodzinnej firmy.
– Przez kolejne lata, kierując się pasją i zapotrzebowaniem rynku na elementy budowlane, poszerzaliśmy spektrum naszych możliwości zakupując linię do obróbki elementów, maszyny polerujące, no i wreszcie waterjet Intermac Primus 322.
To wtedy po raz pierwszy wybór padł na propozycję czołowego dziś dostawcy maszyn CNC – firmę Mekanika. I po dziś dzień kolejne modernizacje parku maszynowego powierza się doradcom z Gorlic.
Kamieniarzy na pewno zainteresuje kondycja waterjet Primus 322 produkcji włoskiego giganta – firmy Intermac. Wszak od zakupu minęło już 8 lat. Trzeba wiedzieć, że maszyna ta jest stale zaangażowana w produkcję wyrobów gotowych, głównie na potrzeby elementów budowlanych, tj. na czas wycinania otworów w blatach kamiennych, cięcia gresu, a też płyt wielkoformatowych, spieków kwarcowych itp.
– Z satysfakcją odnotowuję, że kondycja maszyny po wielu latach pracy jest bardzo dobra, czego zasługą jest serwis i dostępność części zamiennych na rynku. To ostatnie jest szczególnie ważne, skoro waterjet pracuje przy bardzo wysokich ciśnieniach – ponad 300 barów. Awarie? Tu należy pochwalić pracę serwisu Mekaniki. Jedynym może minusem jest odległość, co generuje koszty wynikające z dojazdu serwisantów do naszej firmy – kontynuuje Cezary Góral.
Ale i tu na tym polu można dziś oczywiście poczynić oszczędności. Podobnie jak większość maszyn CNC oferowanych przez Mekanikę, także ta posiada funkcję teleserwisu, dzięki czemu wiele ewentualnych usterek czy nawet błędów operatora można usunąć zdalnie w bardzo krótkim czasie. Jeśli tylko maszyna w zakładzie jest podłączona do sieci internetowej, technicy z Gorlic przeprowadzą zdalną analizę możliwych błędów i dokonają oceny prawidłowości parametrów zawartych w programach obróbki.
20-osobowa załoga doposażona w maszyny od Mekaniki
Rok 2020 nie było łatwy dla firmy, która bazuje także na klientach indywidualnych z krajów ościennych. To o tyle istotne, że pomimo kilkuset procentowych wzrostów cen frachtów i utrzymujących się w kolejnym roku brakach w dostępności materiałów Granit Góral zanotował wzrost sprzedaży. I zdecydował się na kolejną – w historii firmy największą modernizację parku maszynowego. Od niedawna 20-osobową załogę wspierają aż dwie pięcioosiowe piły Donatoni Jet. Wybór modelu Jet 625 był oczywisty.
– Po pierwszy, maszyny pasowały idealnie wymiarami do dość niskich hal o wysokości 320cm. A po drugie, przy tak kompaktowych gabarytach, każda okazuje się o ponad tonę cięższa od maszyn konkurencji – a to nie do przecenienia przewaga – dowodzi Cezary Góral.
Struktura monoblokowa maszyn nie wymagała żadnych prac fundamentowych. Wystarczy instalacja wprost na posadzce.
Każda z pił o pięciu interpolowanych osiach jest wyposażona w uchylny stół (nośności max. 3000 kg). Pokaźny zakres uchyłu (od 0° do 85°) stołu to gwarancja bezwysiłkowego dostarczania i odbierania materiału, skoro obsługujących w pełni wyręcza system podnoszenia przyssawkami. Te składają się z 10 niezależnych sekcji i są zarządzane przez software parametryczny. Nim przycięte elementy zostają podniesione, są automatyczne spłukiwane.
Na pytanie, dlaczego akurat dwie identyczne maszyny, właściciel firmy odpowiada, że w razie niedyspozycji czy urlopu jednego z operatorów maszyny, łatwiej po prostu zorganizować sprawne zastępstwo.
Profilowanie tarczą diamentową
Największą przewagę nowych maszyn CNC jest to, że pracują w 5 osiach.
– Dotychczas użytkowane piły 3 osiowe po prostu nie wystarczały do frezowania i trudniejszych obróbek. A wśród naszej klienteli rośnie popyt na coraz bardziej skomplikowane w realizacjach elementy kamienne – podsumowuje nasz rozmówca.
Teraz tarcza diamentowa o średnicy od 350 do 625 mm poddając się posłusznie sterowaniu komputerowemu jest w stanie nie tylko dokonywać rozkroju płyt kamiennych w kierunku wzdłużnym i poprzecznym, ale także ciąć skośnie, pod kątem oraz podjąć się zadaniom cięcia krzywoliniowego: wycinać łuki i koła czy zaoblać krawędzie. Czyni to pilarkę Donatoni wszechstronnym precyzyjnym automatem zarówno do wykonywania cięć na wymiar, frezowania, wiercenia, produkcji posadzek, stopnic, podstopnic, parapetów, blatów czy cokołów oraz wykonywanie płaskorzeźb.
Poczynione inwestycje we współpracy z firmą Mekanika tym bardziej korespondują ze sloganem kamieniarzy z Suwałk: „nie ma dla nas limitów – zarówno w zakresie stosowanych materiałów, ich specyfiki i grubości”. O precyzyjni wykonawstwa i terminowości prac świetnie też wiedzą architekci współpracującymi z firmą, a też artyści tworzący budowle, rzeźby czy choćby unikatowe przedmioty codziennego użytku.
Fot. Granit Góral